Popołudnie pełną gębą, a ja palę trzeciego papierosa dziś. I wcale tak późno nie wstałem, bo o 8:30.
Ciekawe czy to faktycznie nie chce mi się palić, czy blokuje mnie skaczące ciśnienie, czego nienawidzę. Wczoraj wieczorem po spektaklu tak mi głowę rozsadzało, że ominąłem jedną dawkę...
Albo nie. Wcale nie ciekawe. Niech działa choćby strachem przed rzyganiem, przed czymkolwiek nieprzyjemnym. :/
sobota, 8 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
ulżyj sobie... :]